Błyskawiczne sukienki
Witam wszystkich po długiej przerwie, mam nadzieję, że ktoś tu jeszcze zagląda :)
Dziś chciałam Wam pokazać jak można przedłużyć życie za małych ubranek, a konkretnie body. Zaznaczam od razu, że jest to propozycja dla dziewczynek.
Pomysł nie jest zbyt oryginalny, ale uważam że efekt końcowy wyszedł bardzo fajnie :) Oto body z których już dawno wyrosła Hela (oba w rozmiarze 80-86, dla przypomnienia teraz nosi 98, a czasami 104). Brakuje jeszcze zdjęcia zwykłego białego body, które też przerobiłam.
Do każdego z nich doszyłam spódniczki i powstały trzy nowe sukienki :)
Sukienka różowa, ulubiona Heli – po pierwsze różowa, po drugie mama (czyli ja) ma taką samą spódnicę :)
Sukienka z królikiem:
Tutaj oprócz spódniczki musiałam jeszcze zrobić aplikację (na body była dziurka…). Hela wybrała królika i mamy dzięki temu sukienkę z tym uroczym zwierzaczkiem.
A to ostatnia sukienka :)
Przerobienie tych trzech sukienek zajęło mi może dwie godziny. Naprawdę w bardzo krótkim czasie można z niczego wyczarować fajne, nowe ubranka. Z efektu końcowego jestem bardzo zadowolona. A czy Wam się podobają?
9 comments
Bardzo fajne sukieneczki, szczególnie pierwsza i trzecia z uwagi na dół z koła, który bardzo lubię. Ja też przerabiam co tylko się da, obcinam przykrótkie rękawy i nogawki, doszywam falbanki, naszywam aplikacje. Przedłużanie życia zbyt małym ubrankom jest bardzo wciągające ;)
Bardzo fajne! Mi się podoba;)
fantastyczny pomysł. Rozumiem, ze odcięłaś doły w body, tak? Czy ucięłaś oba tak samo, czy np. tył przedłuzyłaś trochę? (jestem średnio-zdolnym, ale zapalonym amatorem krawickim, więc wybacz, jeśli moje pytania są niezbyt inteligentne)
Witam, fajnie że Ci się podobają :) Tak odcięłam doły w body, na równo, nie robiłam dłuższego tyłu, ale jeśli masz ochotę możesz tak zrobić :)
ach, i jeszcze jedno pytanie – co zrobić, aby taki odcięty dół nie rozciągał się w taką „falbankę” tylko ładnie prosto się trzymał na łączeniu ze spódniczką? [mam nadzieję, że jesteś w stanie zrozumieć moje amatorskie komentarze]
Tak, wiem o co Ci chodzi :) Materiał zazwyczaj tak się rozciąga jeśli szyje się go zwykłym ściegiem stębnowym. Najlepiej zszywać owerlokiem (ja tak robiłam). To kwestia transportu materiału – inaczej robi to maszyna do szycia a inaczej owerlok. Jeśli nie masz owerloka możesz spróbować szyć jakimś ściegiem elastycznym, lub po prostu zygzakiem, ale to niestety nie zawsze pomaga.
Ale się cieszę, że trafiłam na Pani stronę :D Jestem dopiero na początku swojej przygody z szyciem i do dziś skupiałam się na szyciu lalek lub ozdób świątecznych. Jednak skuszę się spróbować uszyć coś dla syna lub chrześnicy. Dziękuję za pomysły ;)
Ja się cieszę, że Pani się u mnie podoba :) Trzymam kciuki za Pani dalsze szycie!
Szanowna Pani, sukienki są prześliczne, pomysł doskonały. Czy istnieje możliwość, żeby Pani napisała krok po kroku jak taką sukienkę zrobić? Jestem początkująca, ale pomysł mi się na tyle spodobał, że chciałabym spróbować. I w związku z tym, że mam mnóstwo body większych kupionych na zapas, które jak się okazuje córka nie będzie już chciała nosić, mogłabym coś z nimi zrobić pożytecznego, żeby się nie zmarnowały… Pozdrawiam serdecznie,